Seks i synestezja – kiedy orgazm ma barwę fioletu

wpis w: Homo sapiens, Wszystkie | 0

Niektóre osoby doświadczają typowego „zwarcia” percepcyjnego charakterystycznego dla synestezji podczas stosunku płciowego, którego różne fazy łączą się z postrzeganiem konkretnych kolorów. Możliwe, że zjawisko to związane jest z wejściem w stan szczególnie intensywnego transu, który jednak, powodując izolację synestetyka od otaczającego go świata zewnętrznego, nadaje temu doświadczeniu nieokreślone poczucie nierzeczywistości i nie prowadzi do zwiększenia satysfakcji seksualnej.

Większe pożądanie i głębszy trans w momencie orgazmu – to są główne aspekty seksualnego doświadczenia osób, które doznają unikalnego zjawiska zwanego synestezją emocjonalną, w którym to fazy stosunku płciowego „zabarwiają się” różnymi kolorami. To jest wniosek płynący z badania przeprowadzonego przez zespół psychologów z Uniwersytetów w Hanowerze i Bremie, którzy – jak podają w artykule opublikowanym w czasopiśmie Frontiers in Psychology – przeprowadzili eksperyment na 19 pacjentach  charakteryzujących się tym szczególnym zaburzeniem w percepcji.

Synestezja jest zjawiskiem, w którym bodziec sensoryczny pewnego typu, dajmy na to słuchowy, powoduje innego rodzaju odbiór, tzn. skojarzenie np. konkretnego koloru z konkretną usłyszaną nutą. W niektórych przypadkach jednakże to swego rodzaju „zwarcie” percepcyjne nie następuje w wyniku bodźca fizycznego, ale na skutek wystąpienia szczególnego stanu emocjonalnego, który u niektórych osób towarzyszy stosunkowi płciowemu.

U tego typu osób fazy stosunku charakteryzują się odmienną percepcją wzrokową, w większości przypadków związaną z kolorami: pierwsza faza wzrostu pożądania na przykład może zabarwić się kolorem pomarańczowym; w kolejnym stanie podniecenia  kolor będzie bardziej nasycony, a następnie podczas orgazmu przejdzie on w fiolet; natomiast fazę odprężenia zaraz po orgazmie mogą zdominować róż i żółć.

Prawdopodobnie podczas orgazmu synestetycy wchodzą w stan seksualnego transu głębszego niż zazwyczaj, który nadaje temu doświadczeniu nieokreślone poczucie nierzeczywistości i który pozornie paradoksalnie, nie przekłada się na większą satysfakcję seksualną, a wręcz przeciwnie, sprawia, że doznania są mniejsze.

Zdaniem naukowców mniejsze zadowolenie z seksu może wynikać z faktu, że skierowanie wyłącznej uwagi na własny wewnętrzny świat na skutek tak intensywnego transu (oraz idąca w ślad za tym izolacja od świata zewnętrznego) umniejsza rolę dwóch innych istotnych elementów zaangażowania seksualnego i związanej z nim satysfakcji psychologicznej, tzn. postrzegania własnej roli seksualnej oraz zaangażowania w stosunku do partnera.

Niemniej, jak zauważają autorzy artykułu, należy traktować  rezultaty przedmiotowego badania, jednego z niewielu, które biorą pod lupę ten aspekt synestezji, z pewną dozą ostrożności, zarówno z uwagi na stosunkowo nieliczną grupę osób biorących udział w eksperymencie, jak i dlatego, że jest on oparty na wypełnionych ankietach, albowiem synestezja seksualna nie może być badana w warunkach laboratoryjnych z oczywistych względów.

Źródło: Frontiers in Psychology

Komentarze zostały wyłączone.