Uczucie bycia niewidzialnym może wywoływać osobliwe zaburzenia zarówno percepcyjne, takie jak chociażby wrażanie, że własne ciało znajduje się w innym miejscu, jak i kognitywne, powodujące redukcję zjawisk związanych ze stresem społecznym. Zjawisko to zostało wykazane w drodze eksperymentów z wykorzystaniem technologii wirtualnej rzeczywistości.
Odczucie niewidzialności własnego ciała wpływa zarówno na fizyczne jego postrzeganie, jak również na odpowiedzi społeczno-poznawcze. W szczególności, na płaszczyźnie percepcji ciała, iluzja bycia niewidocznym wywołuje wrażenie posiadania nie tylko przezroczystego, ale i pustego ciała, a na płaszczyźnie psychologicznej przyczynia się do zmniejszenia fobii społecznej. Ten rodzaj zaburzeń percepcji wykazał zespół naukowców z Instytutu Karolinska w Sztokholmie, którzy opisali eksperymenty, dzięki którym sformułowali powyższe wnioski, w artykule opublikowanym na łamach Nature Scientific Reports.
Postępy w materiałoznawstwie wykazały, że zamierzchłe marzenie człowieka o staniu się niewidzialnym może nabrać realnych kształtów. Perspektywa wykorzystywania tej techniki wzbudza jednak istotne wątpliwości w dziedzinie neurobiologii i rodzi pytania, czy niewidzialność wpływa na postrzeganie własnego ciała i czy niesie za sobą inne uboczne skutki kognitywne.
Powyższe zagadnienia nie należą do rozważań czysto akademickich, ponieważ w ciągu ostatnich dziesięciu lat badanie złudzeń percepcyjnych wykazało, że prawidłowa integracja czasowo-przestrzenna bodźców wizualnych, dotykowych i proprioreceptorycznych jest niezbędna do poczucia posiadania własnego ciała. Wykazała to słynna już „iluzja gumowej ręki”, polegająca na tym, że osoba poddana eksperymentowi postrzega, że jej ręka, znajdująca się poza polem widzenia, jest dotykana, podczas gdy dotknięta została wyłącznie sztuczna ręka, będąca w zasięgu wzroku uczestnika doświadczenia.
Z uwagi na fakt, że wciąż nie wynaleziono skutecznej peleryny-niewidki, naukowcy przeprowadzili przedmiotowe badania na 125 osobach, wywołując u nich złudzenie posiadania niewidzialnego ciała po włożeniu zabudowanego kasku, przez który widziały one obraz pustej przestrzeni, gdy spoglądały na własne ciała.
W wyniku serii badań naukowcy odkryli, że wrażenie niewidzialności ciała powstaje w przypadku odbierania jednoczesnych bodźców wizualnego i dotykowego, ale niespójnych pod względem percepcyjnym, w sytuacji np. kiedy uczestnik eksperymentu czuł dotyk pędzla na klatce piersiowej, widząc jedynie rękę eksperymentatora wyciągniętą z pędzlem w jego kierunku, gdyż ciało badanego pozostawało poza jego polem widzenia (zgodnie z wirtualną rzeczywistością stworzoną przez kask).
Jeśli uczestnik doświadczenia widział z kolei, że manekin przed nim był dotykany pędzlem przez eksperymentatora, ale nie widział, że innym pędzlem w drugiej ręce eksperymentator dotykał także jego ciało, miał odczucie, że ciało manekina było jego własnym ciałem. Co więcej, jeżeli procedura ta powtarzana była bez użycia manekina, uczestnik doświadczenia postrzegał siebie jako osobę niewidzialną, której ciało znajdowało się w miejscu, gdzie wcześniej stał manekin.
Inne eksperymenty wykazały, że poczucie bycia niewidzialnym znacznie zmniejsza – zarówno w sferze subiektywnej, jak i pod względem parametrów fizjologicznych, jak np. bicie serca, stres społeczny, taki jak ten, który może się pojawić, gdy mamy kontakt z nieznajomymi.
Z punktu widzenia neurobiologii stosowanej, wyniki te sugerują, że iluzja niewidzialnego ciała mogłaby być wykorzystywana w poznawczo-behawioralnym leczeniu fobii społecznej, które to przewiduje zobojętnienie pacjenta i stopniowe wystawianie go na sytuacje społeczne potencjalnie coraz bardziej stresujące. Zastosowanie kontekstu wirtualnej rzeczywistości pozwoliłoby na większą elastyczność w terapii.
Wreszcie, zauważają naukowcy, analiza mechanizmów korowych odpowiedzialnych za złudzenie niewidzialności ciała mogłaby przyczynić się do lepszego zrozumienia tych leżących u podstaw rzadko spotykanych przypadków całkowitej asomatognozji, zaburzenia występującego przeważnie w wyniku urazu odcinka szyjnego rdzenia kręgowego, kiedy to pacjenci mają wrażenie, że ich ciało „zniknęło ze świadomości” lub że są duchami.
Źródło: Nature Scientific Reports
Grafika w treści: Staffan Larsson (via Le Scienze)